Wielozadaniowość w pracy: Jak pracować, żeby nie zwariować?

Wielozadaniowość w pracy: Jak pracować, żeby nie zwariować?

wielozadaniowość w pracy

wielozadaniowość w pracy

Czy człowiek to maszyna, która może robić wiele rzeczy jednocześnie i bez problemu przełączać się z jednego zadania na drugie? Nie do końca. Dziś o tym, dlaczego więcej nie zawsze znaczy lepiej. Często więcej…, to więcej nie wykonanych zadań, więcej stresu i frustracji. Jak tego uniknąć i jak to ogarnąć?

    1. Wielozadaniowość w pracy
    2. Jeden moment, jedno zadanie
    3. Niedoczytana książka
    4. Przerzutność uwagi
    5. Przesycenie informacyjne
  1. Rozpraszacze / dystraktory
  2. Priorytety na początku
  3. Złota godzina
  4. Wielozadaniowość w pracy – podsumowanie

WIELOZADANIOWOŚĆ W PRACY

Czasem życie to wyścig z czasem, nerwy i stres. Nie jest tak? Jasne, że jest. Statystyki pokazują, że zaraz po Grekach, my – Polacy, jesteśmy najbardziej zapracowanymi ludźmi w Europie. Nie wiem, czy robiono badania na poziom odczuwanego stresu, ale jeśli takie są, to strzelam, że też jesteśmy gdzieś wysoko.

Przenieśmy się na chwilę w realia życia. Czy taka sytuacja jest Ci znajoma? Wstajesz z łóżka. Dopiero co otworzyłeś oczy, a już wiesz, że to będzie ciężki dzień. W pośpiechu pijesz kawę i jedziesz do “roboty’. Zauważyłeś, że coraz mniej jesz, a więcej biegasz. Wszystko robisz w pośpiechu.

 A w pracy? W pracy urwanie głowy. Na “dzień dobry” wita Cię nigdyniekończącasię lista zadań. Wszyscy oczekują, że zrobisz swoje zadania na czas. Nikogo nie obchodzi, że kiepsko Ci się spało.

Jeśli masz tak, jak większość ludzi to wiesz, jakie to uczucie, gdy praca wali się na głowę. Chcesz wiedzieć jak rozwiązać problem wielozadaniowości w pracy? No to czytaj dalej.


JEDEN MOMENT, JEDNO ZADANIE

LEKCJA PIERWSZA: Zrób jedną rzecz, zanim zaczniesz kolejną

Jest godzina 13:01, w czwartek. W tym momencie, gdy piszę ten artykuł, to piszę ten artykuł. Nie robię nic więcej. Nie czytam maili. Nie robię kawy. W zakładce przeglądarki włączony mam jedynie edytor tekstu. Jestem całym sobą w czynności, którą wykonuję. Poprosiłem wszystkich o ciszę. Dlaczego?

Bo to w moim interesie jest to, aby zrobić zadanie dobrze i szybko. Dla świętego spokoju. Dlaczego tak robię?

wielozadaniowość w pracy

Robię tak, bo wiem, że w jednym momencie mogę robić tylko to i aż to. Człowiek jest w stanie zrobić tyle, ile jest w stanie zrobić. I ani grama więcej. I już. Przyczyną frustracji i negatywnych emocji u wielu ludzi jest to, że większość ludzi próbuje robić wiele zadań jednocześnie.

Badania pokazują, że tak się nie da. Nie możesz robić wielu zadań w dosłownie “tym samym momencie”, ale możesz stać się bardziej zorganizowanym. Jak to zrobić? Zobacz w moim filmie na YT:



NIEDOCZYTANA KSIĄŻKA

LEKCJA DWA: Gdy robisz coś ważnego, poproś innych by Ci nie przeszkadzali. Kolejną przeszkodą w skupieniu jest to, że zbyt często “przestymulowywujemy” nasze mózgi. Niedługo oduczymy się czytać! Żeby czytać książki, trzeba się skupić. Jak się skupić na czytaniu, gdy ciągle wibruje telefon?

Wyciągasz książkę z torby i zaczynasz czytać. Nagle czujesz, że w kieszeni wibruje Twój telefon. Przestajesz czytać. Wyciągasz telefon. Sprawdzasz wiadomość. Odpisujesz. Chowasz telefon. Wracasz do czytania. Czytasz kilka kolejnych linijek. Telefon znowu wibruje… Grrrr!

Myślisz: “Jak do cholery mam przeczytać tę książkę do końca?”

Jeśli teraz czujesz, że stoisz w miejscu i chciałbyś raz na zawsze:

  • pozbyć się problemów i zmienić kierunek życia na bardziej pozytywny,
  • przestać się martwić i uwierzyć w siebie,
  • mieć wspaniałe życie i wspaniałe relacje, to zapraszam Cię do kursu Smart Life Academy.

SLA to 16-tygodniowy kurs, w którym prowadzę Cię krok po kroku do uzyskania dojrzałości emocjonalnej i większej świadomości siebie po to, byś raz na zawsze zdobył umiejętności, które zostaną z Tobą do końca życia.

Wszystko, co wiem zebrałem w jednym miejscu. To, co dla Ciebie przygotowałem to sama esencja rozwoju mentalnego.


PRZERZUTNOŚĆ UWAGI

LEKCJA TRZY: Nie skacz z zadania na zadanie, bo się szybciej zmęczysz. Wbrew temu, co myśli wielu ludzi, nie jesteś w stanie skupiać się w tym samym momencie na dwóch czynnościach jednocześnie.

Liczne badania pokazują, że procesy uwagi działają przerzutnie. Miałeś kiedyś tak, że ktoś zadał Ci pytanie, ale w ogóle go nie usłyszałeś? Gdzie byłeś wtedy myślami? Na wakacjach?

To, co różni ludzi między sobą to szybkość, z jaką potrafimy przerzucać uwagę z czynności na czynność – kobiety robią to rzeczywiście szybciej. Ale czy to znaczy, że mogą robić wiele zadań jednocześnie bez skutków ubocznych?

multitasking

Nie. Bo skakanie jak królik z zadania na zadanie, niezależnie czy u mężczyzn, czy kobiet, za każdym razem zabiera sporo energii. Niektórzy psycholodzy mówią, że robienie wielu rzeczy na raz to jedna ze strategii reagowania na stres.

Może w ten sposób uciekasz od tego, co wywołuje napięcie. Co Ty na to?


PRZESYCENIE INFORMACYJNE

LEKCJA NR CZTERY: Znajdź w ciągu dnia czas tylko dla siebie. Idź na kawę. Odizoluj się od informacji. Nie oglądaj filmu przed snem. Pomedytuj lub odpłyń myślami pijąc filiżankę herbaty.

Poza zachowaniami, na które mamy wpływ, są jeszcze te, nad którymi kontroli nie mamy. Żyjemy w czasach przesytu informacyjnego. Każdego dnia, z każdej strony jesteśmy bombardowany informacjami. Reklamy w telewizji, nowe maile, które trafiają na pocztę, telefony które wiecznie dzwonią, smsy na które trzeba odpisać, gazety i tabloidy.

wielozadaniowość w pracy

To wszystko dociera do Twojej i mojej głowy czy tego chcesz, czy nie. Jeśli czujesz się zdekoncentrowany to zamiast zastanawiać się, co zrobić, aby umysł był spokojny, lepiej zastanów się, co zrobić, żeby umysł nie był rozproszony.

Musisz nauczyć się znajdować ciszę w hałasie. Musisz wyeliminować hałas.

Nadmiar informacji jest jedną z przyczyn frustrustacji w pracy. Wiesz, jakie są inne?



ROZPRASZACZE / DYSTRAKTORY

LEKCJA NR PIĘĆ: W trakcie pracy wyeliminuj czynności, które mogą Cię rozpraszać. Schowaj telefon do szuflady, wyłącz Facebooka. Zamknij niepotrzebne zakładki w przeglądarce.

Jest godzina 13:08. Napisałem już całkiem sporo. Dlaczego? Bo siedzę przed monitorem i nie odejdę dopóki nie napiszę artykułu do końca. Czasem trzeba odpocząć. To naturalne. Jednak nie chodzi teraz o brak odpoczynku.

Ludzie w trakcie pracy wstają, chodzą i robią tysiąc rzeczy na raz. Potem dziwią się, że gdzieś ten czas przelatuje im przez palce. Tak jest, gdy zamiast pracować, człowiek wchodzi na pudelka, wirtualną polskę albo skroluje tablicę na Facebooku, kiedy nikt nie patrzy.

Pytanie, komu wyrządza krzywdę tym zachowaniem?

Wymówki od niepracowania mają swoje konsekwencje. Ja bardzo lubię sobie wypić dobrą kawę. Mimo wszystko, kiedy jest czas na pracę to jest czas na pracę. Nie oderwę się w połowie, żeby podejść do ekspresu. Dlaczego?

Dlatego, że każde oderwanie od zadania to dodatkowe zmęczenie. Trzeba przecież do zadania wrócić i “wejść” w poprzedni tryb myślenia.

Ja zauważyłem, że potrzebuję ok. 15-20 min, żeby się przełączyć, a Ty?


PRIORYTETY NA POCZĄTKU

LEKCJA NR SZEŚĆ: Zaplanuj sobie jedno, dwa priorytetowe zadania, które na pewno zrobisz w dany dzień

Jedno jest pewne – najgorsze co możesz zrobić to najważniejsze zadania zostawiać na sam koniec, kiedy jesteś już zmęczony.

Zobacz. Możesz zaplanować sobie dziesięć zadań na dany dzień, zacząć od tych mało ważnych i wieczorem zorientować się, że nie zrobiłeś tych, które były najważniejsze. Miałeś tak?

Możesz też wyznaczyć jedno, dwa priorytetowe zadania i dopilnować, żeby te zadania były zrobione na pewno. To daje duży komfort psychiczny. Wieczorem możesz odetchnąć i powiedzieć sobie: “Uff, przynajmniej zrobiłem te najważniejsze. Inne mogą zaczekać”.
A jeśli masz wrażenie, że wciąż tracisz czas, to obejrzyj mój film na YT:

Jeśli czujesz, że jest wiele rzeczy, których musisz się nauczyć i przeraża Cię wizja swojej przyszłości, to zainteresuj się Akademią SLA. Znajdziesz w niej wszystko, co pozwoli Ci całkowicie odmienić swoje życie. Każdy dzień to nowe ćwiczenia, które pomagają Ci rozpracować i pozbyć się ograniczających Cię przekonań. Chcesz wiedzieć więcej? Kliknij tutaj.


ZŁOTA GODZINA

LEKCJA NR SIEDEM: Odłącz się od świata na godzinę. Zanurz się w czynności i nie rób wtedy nic więcej. Zaplanuj sobie, że przez tę godzinę nie będziesz robił nic więcej, niż tylko zadanie, które jest ważne.

wielozadaniowość w pracy

Zacznij pracę od najważniejszego zadania. Poproś innych by Ci nie przeszkadzali. Wyeliminuj wszelkie rozpraszacze / dystraktory. Znajdź też w ciągu dnia czas tylko dla siebie.


WIELOZADANIOWOŚĆ W PRACY – PODSUMOWANIE

Nie istnieje. Jedyny mądry multitasking, to ten w trakcie, którego robisz jedno zadanie. Jedno po drugim. I tyle. Co dalej z tym zrobisz, zależy od Ciebie. Jeśli chcesz być efektywniejszy i mniej zmęczony, to dałem Ci narzędzia. Teraz Ty je wykorzystaj i przekuj w swój własny sukces.

Czy podobał Ci się artykuł? Daj znać w komentarzu! Napisz, co robisz, aby sprawnie wykonywać swoje zadania.

A jeżeli po przeczytaniu artykułu wciąż czujesz, że potrzebujesz pomocy, to pamiętaj, że przygotowałem dla Ciebie 16-tygodniowy kurs Smart Life Academy, na który w każdej chwili możesz się zapisać.

rozwój osobisty nie działa

Smart Life Academy

Uwolnij się od wewnętrznych ograniczeń i pokochaj swoje życie



Szukasz jeszcze więcej inspiracji? Zasubskrybuj mój kanał na YT:

20 Comments

  1. Zdesperowana... pisze:

    Ech. A ja jakoś niby uważam się za osobę mega zorganizowaną, inni również mnie tak postrzegają a jednak pod koniec dnia w pracy padam na przysłowiowy “r#j”…

    Jakbym więc czytała o sobie…

    Moim problemem jednak jest cholerny perfekcjonizm. (!) W pracy staram się nikogo nie zawieść, wszystkie zadania są dla mnie niczym priorytet a już najgorsze jest to, że praca moja wymaga ode mnie “nie spania” – podlegam podmiotom, które nie śpią i jeśli w nocy nie odczytam maila z zadaniem, rano budzę się cała roztrzęsiona i zestresowana, bo muszę jechać na pełnych obrotach, by zdążyć z czasem. Nie umiem sobie z tym poradzić… Próbowałam już rzucić wszystko w cholerę, nie czytać maili po pracy, jednak następnego dnia oprócz pretensji o nieodczytanych wiadomościach była kupa kolejnych zadań. A najgorsze jest to, że przełożeni budzą się za pięć 15:00, kiedy to kończę pracę i każą mi na cito zrobic projekty (pracuję m.in. jako grafik komputerowy)…
    Oczywiście dodam, że mogliby spokojnie zadać je wcześniej, ale kawa jest dla nich ważniejsza 🙁 Jestem wykończona, wraca mi nerwica jak bumerang a w domu biega mój mały skrzacik, którego kocham nad życie i dodatkowo zadręczam się myślami, że sobie już z niczym nie radzę, bo nie wiem w co włożyć ręce… A niby miała to być praca marzeń, robię to co kocham i jednocześnie nienawidzę… Pomocy

    • Dawid pisze:

      Nie mogę Ci powiedzieć, co masz robić. Znam jednak wielu grafików, którzy mają zupełnie inne doświadczenia – bardziej pozytywne. Prawda jest taka, że masz takie kompetencje, których nie mają inni. Jeśli Ty czegoś nie zrobisz, to prawdopodobnie nikt tego nie zrobi. Być może stąd tyle wymagań w Twoją stronę. Moim zdaniem w podejściu przełożonych do Ciebie jako pracownika a przede wszystkim człowieka, nie ma w ogóle wyrozumiałości. Sam nie chciałbym pracować z ludźmi, którzy widzą tylko czubek swojego nosa. Na Twoim miejscu zmieniłbym otoczenie. Praca pod presją blokuje kreatywność, zabija pasję i motywację. Poza tym wracasz do domu, jesteś zmęczona, a to może odbijać się na innych sferach swojego życia. Zamiast spędzić czas z dziećmi, myślisz tylko o pracy, masz głowę pełną myśli, mało odpoczywasz i krótko ładujesz baterie, żeby potem znowu zapierdzielać jak robot. Trzymam za Ciebie kciuki. Musisz podjąć jakąś decyzję. Pamiętaj, że te najważniejsze często są najtrudniejsze.

  2. Piotr pisze:

    Również do tych samych wniosków dosyć dawno doszedłem ale często jeszcze się na tym łapie, że w chwilach ciśnienia przeskakuje z zadania na zadanie. Staram się tego pilnować i eliminować. Bardzo ważne jest również dla mnie aby zrobić wszystko żeby skończyć zadanie tego samego dnia czy w zaplanowanym czasie. Do tego oczywiście fajnie jest jak nie po pełnie błędu bo wtedy tracisz kolejny czas na naprawę. W moim przypadku bardzo ważne już jest zakończenie pracy przed 22.00. Pracując od rana na obrotach nie jestem w stanie po 22.00 skupić się nad tym co robię i bywało tak że następnego dnia poprawiałem po sobie. Zmęczenia nie oszukasz…

    • Dawid pisze:

      Tak, dlatego tak ważny jest prawidłowy odpoczynek. Ja zawsze robię wszystko, by po 22 mieć czas na odpoczynek. Różnie bywa, ale to ważne, bo wtedy jest tak jak mówisz – ciało daje o o sobie znać. Następnego dnia pojawia się rozproszenie, rozdrażnienie, z czasem gorszy sen. Dzięki za Twój komentarz

  3. Pieknie się to czyta i ma to sens, jednak nie zawsze się tak da. Ja np przygotowuję ofertę dla klienta i w tym samym czasie dzwoni inny klient, telefon oczywiście muszę odebrać. To tylko przykład jeden z niewielu. Ale kilka rad z tego artykułu mogę zastosować i na pewno to zrobię.

  4. Mateusz pisze:

    Cześć. Dokładnie tak jest. Zdawałem sobie z tego sprawę ale myślałem ze tak musi być. Tak naprawdę muszę to zmienić.
    Dziękuję również za pomoc.
    Pozdrawiam.

  5. Zbyszek pisze:

    Cześć Dawid. Artykuł bardzo ciekawy i inspirujący, zwłaszcza, że żyjemy w dobie chronicznego braku czasu. Z wieloma punktami mogę zgodzić się z Tobą w 100%, ale moim skromnym zdaniem, wielozadaniowość istnieje i może być bardzo pożyteczna w wykonywaniu pracy, zwłaszcza, że doba ma tylko 24 godziny. Sam z tej opcji korzystam okresowo co 3 godziny bez uszczerbku na jakości wykonywanej pracy. Jest to tylko kwestia dyscypliny pracy i umiejętności rozłożenia ciężarów zadań. Dodam tylko, że mam 56 lat, jeszcze 20 lat temu prowadziłem jednocześnie 5 dobrze prosperujących firm, każda od 150 do 250 pracowników. Czyli w tygodniu teoretycznie miałem 1 dzień na każdą firmę. Znałem każdego pracownika i każdy problem w firmach. Teraz prowadzę jedną firmę, ale sam, gdzie zajmuję się produkcją, ustawianiem produkcji w innych firmach, klientami, zaopatrzeniem, sprzedażą, opiniowaniem i doradztwem o produktach w innych firmach, a od 3 tygodni FB i i Instagramem w oparciu o Twoje kursy. Wszystko przynosi mi wielką frajdę i na wszystko mam czas. Jak to robię? Dużo mogę o tym pisać, ale najważniejsze: ustalam harmonogram roczny, miesięczny i tygodniowy, a dzienny w oparciu o chronodex, własnoręcznie wykonany planer, który można zobaczyć na Instagramie oraz kalendarze elektroniczne. Korzystam z “międzyczasu”, który jest bardzo pomocny w organizacji zadań i dzięki, któremu nie zapominam o nowych pomysłach , projektach i zadaniach. To wszystko da się zrobić. Dziękuję Ci za fajny artykuł i ewentualnie służę swoimi doświadczeniami. Miłego wieczoru.

    • Dawid pisze:

      Cześć Zbyszek. Widać, że jesteś bardzo zorganizowanym człowiekiem. Może nie wyjaśniłem się dość jasno albo posłużyłem się zbyt dużym skrótem myślowym. Sam prowadzę równolegle 5 różnych projektów. Nadzoruję pracę wielu osób i wiem, że mając wypracowane konkretne metody to wszystko da się zrobić. Mam się za osobę, która pracuje bardzo dużo, a znam osoby, które mają na głowie znacznie więcej, niż Ja i też dają radę. Ci ludzie mają po prostu bardziej wydajne metody. Także zgadzam się z Tobą. Cieszę się bardzo, że część wskazówek okazała się dla Ciebie przydatna. Cieszę się też, że zdecydowałeś się uczyć się ode mnie. Dziękuję za zaufanie. Pozdrawiam i również życzę miłego wieczoru.

  6. Andrzej pisze:

    Cześć Dawid. Zgadzam się z Tobą w 100%. Kiedyś myślałem, że ze mną jest coś nie tak. Nie potrafiłem skupić się na kilku tematach jednocześnie, co bardzo mnie irytowało. Wreszcie doszedłem do wniosku, żeby skupić się na jednym. Tylko takie postępowanie może przynieść oczekiwane efekty. Grunt to być konsekwentnym i nie poddawać się. Pozdrawiam

    • Dawid pisze:

      Nie zawsze jest to łatwe, jednak warto do tego dążyć. Tak, warto być konsekwentnym. Rezultaty przyjdą z czasem. Pozdrawiam!

  7. Celina pisze:

    Nie jest łatwo pogodzić, ale ćwiczenie koncentracji co dziennie i wprowadzenie do życia, powoli widać efekty. Pozdrawiam

  8. Baś pisze:

    Ja mam problem z zakończeniem zadania bez przerwy na rozpraszacze. I choć działam szybko – niestety czas to odrywam się od danej czynności.

  9. Marta pisze:

    Kobiety skupiają swą uwagę na wielu czynnościach.Potrafią zrobić na raz aż 2 rzeczy perfekcyjnie.Moment skupienia na jednej rzeczy jest jak tworzenie dzieła ,który staje się pociskiem. To istna petarda.W moim przypadku Tak to właśnie działa.Są chwile że mam dość Ale gdy widzę długotrwałe efekty to zapomina się o zmeczeniu i nakładzie ciężkiej pracy.Pojawia się satysfakcja i radość z sukcesu.

  10. Marzanna pisze:

    Wszystko prawda, czasem jednak- teoria w małym palcu a praktyka w powijakach. Zwłaszcza, gdy króluje u nas pojęcie ” międzyczas”. oczywiście piszę o sobie.

    • Dawid pisze:

      Eee tam. Małymi krokami do celu. Warto zacząć od małych zmian, np. starać się pracować nad jedną rzeczą nie odrywając się od pracy, by zająć się czymś innym (jeśli nie ma nagłej potrzeby). Trzymam kciuki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.